środa, 28 maja 2014

No hej :)

Ostatnie tygodnie spędziłam w Polsce w moim domu rodzinnym...
 Był to dobry czas w moim życiu ponieważ...
zostałam żoną wspaniałego człowieka..:)
wypoczęłam w gronie rodziny i przyjaciół,
nabrałam energii do działania i pracy..

Odkąd w moim życiu zamieszkał Raczysław ,zaczęłam wyznaczać sobie marzenia, uczucia które chciałabym przeżyć,miejsca które chciałabym zobaczyć,ludzi których chciałabym poznać i rzeczy (na które nigdy nie było czasu) które chciałabym zrobić..

W ostatnich tygodniach wydarzyła się cudowna chwila, która na zawsze zostanie w moim sercu:)
Taka chwila dzięki której jeszcze bardziej chce się walczyć o życie..
Dziękuje za to,że mogłam to przeżyć..

*********************************************************************************


 Po powrocie z Polski duże zaległości, mnóstwo pracy i czekanie na kolejną sesję Raczysława,oby i tym razem nie spłatał figla,ale mam dobre przeczucia:)
A to prezent ślubny od mojej Kuki,cztery szczeniaczki(urodziła je dzień przed ślubem) :)
Dobrej nocy Wam życzę :*
(obiecuję ,że będę częściej pisać)


2 komentarze:

  1. super:) bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko oki:) Gratulacje, szczęścia i miłości na nowej drodze:) I odzywaj się do nas częściej:)

    OdpowiedzUsuń