Szpitalnych wojaży ciąg dalszy,taki prezencik przedświąteczny...
Woda w płucach ble...
No ale cóż jak mus to trzeba,ściągamy więc,kurujemy i jak najszybciej do domku,bo święta tuż tuż :)
A jak Wam idą przygotowania?? Mam nadzieję,że lepiej niż mi ;)
Dobrej nocki ;*
Beatko trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:*
UsuńJesteś dzielna, tak trzymaj :))
OdpowiedzUsuńStaram sie byc dzielna ale czasem rożnie z tym bywa,dopóki jest nadzieja bede walczyć :)
UsuńPozdrawiam
Jestem w lesie jak co roku. Tyle ze bez choinki w tym lesie. Woda sio z pluc i do domu na swieta.
OdpowiedzUsuńJa tez w lesie,dobrze ze rodzina wszystko ogarnia,:)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Moje swieta zawsze sa takie same nic specjalnego.
OdpowiedzUsuńJak bylam dzieckiem to byl to dla mnie magiczy czas :zapachow, sniegu, koled, pachnacej choinki do sufitu. Upominki dosawaly tylko dzieci(slodycze i jakas mala zabawka) )moze byly takie wyjatkowe dlatego, ze odbywaly sie one u mojej babci na wsi ""takiej zbitej deskami" ;)Na dworze snieg migotal srebrnymi drobinkami a niesamowicie czarne niebo ukazywalo ogrom blyszczacych gwiazd az dech w piersi zapieral na ten widok.W nocy siedzialo sie w oborze i dzielilo sie oplatkiem ze zwierzetami, a my jako dzieci glaskalismy male krowki i prosiaczki i czekalismy z niecierpliwoscia kiedy przemowia ludzim glosem (wedlug legedy)))
Teraz swieta szczegolnie w miescie staly sie komercyjne i zatracily pierwotny urok, ale i tak dobrze jest je spedzic z bliskimi.
Cieplych, Pogodnych SWIAT Betako zycze Tobie i przede wszystim Zdrowia !!
baska
Nie wiem który już raz czytam Twój komentarz,śliczny opis świat:)
UsuńTobie rownież mimo tej całej komercji i braku śniegu,życzę zdrowych spokojnych świat :*