Długa przerwa spowodowana brakiem energii w każdej strefie życia...
Zastrzyki przeciwzakrzepowe napędziły stracha ,po dwóch dawkach,mocz był czerwony jak barszcz...
Przerażenie,że po raz kolejny trzeba będzie "odsiedzieć" swoje w szpitalu...
Szczęśliwie skończyło się na strachu,okazało sie,że przypisali zbyt wysoką dawkę...teraz jest ok,czekam na rezultaty...
Tydzień zaczął się deszczowo i sennie,więc przyjacielem mym okazali się herbata i książka :) i tak do dziś z małymi przerwami na wizyty bliskich...
Czasem brak już sił i energii,chciałoby się wyjść z domu o własnych siłach,poleżeć na trawie,pomysleć o niczym,zaplanować święta...
Czekanie męczy lecz wiem,że muszę dać z siebie wszystko by jak najszybciej uzyskać to o czym marzę...
W poniedziałek skany i być może chemia,chyba pierwszy raz czuję spokój,zero strachu, może to dobry znak?? :)
Proszę Was o wysłanie małego promyczka energii w moją stronę,obiecuje się zrewanżować :)Może jakos razem damy radę hmmm??
MYŚL POZYTYWNIE,MYŚL POZYTYWNIE ;) |
Miliony kilowatow energii wysyłam :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziekuje :)
UsuńMilowy promyk wysylam ♥wytrwalosci♥
OdpowiedzUsuńbaska
Dziekuje Basiu:)
UsuńKochana moja ja Ci wysyłam całe słoneczko 💛 dużo siły i wytrwałości 💪Wszystko będzie dobrze, ja to wiem 😇😗
OdpowiedzUsuńMaly Brus mysliciel, wygladasz jak zawsze pieknie!!!! ps. Coz za zmyslowe usta!
OdpowiedzUsuńNie zawstydzaj Brusa ;)
UsuńDziekuje buziak