środa, 26 lutego 2014

No hej :)

Dziś kolejny dzień pod górkę..
Jak co trzy miesiące chodzę po zwolnienie lekarskie do mojej przychodni i dziś nastał ten dzień,nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie :
a) lekarz, który widzi mnie po raz pierwszy w życiu,
b) jest nie wiele starszy ode mnie,
c) nie ma bladego pojęcia o nowotworach gdyż nie jest onkologiem tylko zwykłym lekarzem rodzinnym
d) nie ma prawa mówić mi co powinnam a czego nie
e) nie ma prawa podważać moich decyzji, gdyż nie jest moim lekarzem prowadzącym czyli onkologiem itd...
Jestem zła, ponieważ osoba która widzi mnie pierwszy raz w życiu mówi mi, że podjęłam złą decyzję nie zgadzając się na amputację nogi,że mój guz i tak będzie się rozrastał i pózniej będzie  dla mnie za pózno na ratunek, a ślub w moim stanie to nieodpowiedzialna decyzja..
ŻE CO??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie chciałam tłumaczyć mu ,że od roku leczę się metodami naturalnymi ,że buduję w sobie wiarę i nadzieję ,że będzie lepiej i jak na razie dzięki Bogu jest..
Wiele już słyszałam o braku taktu lekarzy ,co to nie odrywając wzroku od monitora komputera mówią ,że zostały komuś cztery miesiące życia..
Lub ,że nie ma już ratunku..
Albo pytanie "to Pani jeszcze żyje??" do pacjentki na której to postawiono "krzyżyk"
ITD...ITD...
 Ja WIERZĘ!!!!
WIERZĘ W BOGA
WIERZĘ CUDA
WIERZĘ ,ŻE NASZ UMYSŁ MOŻE WIELE ZDZIAŁAĆ
WIERZĘ W PRZEZNACZENIE
WIERZĘ W SIŁĘ POZYTYWNEGO MYŚLENIA
WIERZĘ W DOBRO
WIERZĘ W TO,ŻE SIĘ UDA!!
Jak to mówią "wiara czyni cuda" i rożnie możemy to interpretować..
Dla mnie każdy dzień jest cudem..
To ,że mogę na własnych nogach pójść z psem do parku
To,że czuje się dobrze mimo tego ,że mam raka
To,że otaczają mnie wspaniali ludzie
To ,że mam wspaniałą rodzinę i wiele innych rzeczy dla których warto żyć
Nikt nie ma prawa pozbawić nas nadziei ,bo wiele od niej zależy szczególnie kiedy walczymy o życie:)

Dobrej nocy Wam i sobie :)

6 komentarzy:

  1. Brusie olej tego skur**** albo sam ma hujowe zycie i sam nigdy nie bedzie mial wesela albo to jakis frustrat. Szkoda ze nie bylo mnie tam juz ja bym hOOJowi powiedziala do wiwatu. On na twoim weselu tanczyc nei bedzie wiec niech fuck off. Nikt nie ma prawa odbierac nam nadzieji i nieraz lekarzom oczy wychodzily ze zdziwienia ... nie przejmuj sie i rob swoje bo to ci pomaga wiara, nadzieja, milosc pamietaj! sciskam mocno .s

    OdpowiedzUsuń
  2. Najgorsze jest to jak ludzie mówią cos o naszym życiu, mimo to, że nie wiedza nic o nas!
    Nie ma czym się przejmować tylko głowa do góry ;) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama się o tym przekonałam, że wiara czyni cuda. Pozdrawiam gorąco
    Ania K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój wybór że ślubem, ale ja celebrowalabym ślubem walkę wygraną z rakiem, a nie w trakcie choroby, myslmy o tej drugiej osobie, to jest trochę wg mnie egoistyczne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie rozumiem, czyli przyszły małżonek ma dostać za żonę dopiero 100 % zdrową kobietę ? Ślub biorą ludzie ,którzy chcą się wspierać

    OdpowiedzUsuń